Jesteś fanem M jak miłość? To dobrze trafiłeś! Tutaj znajdziesz coś dla siebie.!! Nie zwlekaj zarejestruj się!
Honorowy Użytkownik
O, to by się nie zmarnował, byłby jak znalazl na prezent.
Offline
Honorowy Użytkownik
Ha ha ..z tym obrazem to wtedy była śmieszna pomyłka
Offline
Honorowy Użytkownik
Bał się by pod wpływem tego portretu Marta nie zmieniła zdania?
Offline
Honorowy Użytkownik
Może i dobrze, że nie widziała. Jej reakcja mogłaby popsuć realcję między Nią a Andrzejem??
Offline
Stały bywalec
Marta bądż z Szymonem
Offline
Honorowy Użytkownik
Będzie z tym kogo kocha ?
Offline
Honorowy Użytkownik
..a można kochać dwóch naraz??
Offline
Marta nie kochała Szymona. Też żałuję, bo to był fantastyczny facet. Nie błyszczał tak jak Budzyński ale był mądry, odpowiedzialny i bardzo samotny. Marta zachowała się wobec niego paskudnie. Najpierw go czarowała, wciągnęła w swoje życie, a potem zostawiła. Nawiasem mówiąc nie wiem co on w niej widział. A Wy jak myslicie ?
Offline
Honorowy Użytkownik
Masz racje ,tak jak potraktowała Marta Szymona to masakra.Był dla niej ważny tylko wtedy gdy miała problemy,jak potrzebowała pomocy to Szymon najlepszy.Uwodziła go ,ciągle kręciła się koło niego a jak się facet zakochał to wolała innego ...Z Andrzejem nie będzie taka szczęśliwa jak mogłaby być z Szymonem..Andrzej wywinie Jej jeszcze nie jeden numer ...
Offline
Honorowy Użytkownik
Hej kochane co tak naskakujecie na Martę? Nie byłyście nigdy zauroczone? Marta też z początku taka była ale kiedy pojawił się Andrzej serce zabiło mocniej dla Niego. Co jest, nie byłyście nigdy zakochane??
Offline
Honorowy Użytkownik
Oczywiście że tak,my kobiety kochliwe jesteśmy:)ale ja nikomu serca nie złamałam.Po co Marta rozkochała w sobie Szymona ,po co dawała mu nadzieję że może coś być między nimi,żeby potem oświadczyć mu że jednak chce przyjaźni?bo kocha Andrzeja?..A może to Szymon od samego początku niepotrzebnie patrzył na Martę jak na tę jedną jedyną ,za dużo sobie obiecywał??....
Offline
Moim zdaniem Szymon nic sobie nie ubzurał. A my kobiety dobrze widziałyśmy, że Marta go czarowała. Jeśli nie była pewna swoich uczuć, nie powinna tego robić, bo nie igra się z uczuciami. To może się zdarzyć młodej dziewczynie, ale nie dojrzałej kobiecie. Zwłaszcza, że Marta wiedziała ile Szymon się nacierpiał w zyciu osobistym. Małgosiu nie uważam, żebysmy naskakiwały na Martę. Stwierdzamy fakt i tyle. Mnie Marta ani ziebi, ani grzeje..
Offline